19. ,,Stasiak i Przybylska to nasze 2 cele kumasz? "

Sorry ze znów Adam i Marysia ale wena mnie ponosi nie przedłużając zaczynamy:

 Ewa:
Teraz pragnę tylko 1 rzeczy. Zemsty. Mam już nawet plan idealny. Stasiak woli ją? To czeka go kara śmierci a ona lepi się do niego taka sama kara ją czeka.
Juz oni mnie popamiętają jak przeżyją co będzie niemożliwe.

Bruno:
Jadę do Ewy. Musze zobaczyć jak ona się trzyma. Oby jej nie odbiło nic. Bo tego najbardziej się obawiam. Jak jej coś nie wychodzi zawsze pragnie zemsty. Ale w tym przypadku może byc bardzo źle .

Maria:
Bałam się czy Ewa nie podejmie zemsty .
Z Adamem czuje się bezpieczniej ale jednak się balam.
-Marysiu co jest?
-Adam boje się.
-Ewy?
-Adam nie wiemy co ona może zrobić.
-Marysia ....jest 1 wyjście.
-Jakie?
-Iść do Kubisa.
-Dobry pomysł.
Po 10 min byliśmy na komendzie a po 2 min u Kubisa.
Opowiedzielismy mu o wszystkim.
Ten chciał nam dać ochronę ale razem ztwiedzieliśmy ze nie trzeba. Tylko z komendy wzięliśmy bronie. Jak wróciliśmy do domu uslyszelismy szuranie z mieszkania wybiegła Ewa. Pobieglismy za nią przed blokiem Adama.
Ta wyciągnęła broń. Rozpoczęła się strzelanina. Tadeusz od razu A dzwonił do Walczaka żeby z Paulina przyjechali. Na szczęście z Adamem  pomyśleliśmy . Założyliśmy kamizelki kuloodporne. Ewa trafila Adama w klatke  piersiową ale miał kamizelke. W tym momencie przyjechali Paulina Kuba i Bruno. Ewa zdenerwowala się i strzeliła mnie w ramię. W tym czasie Kuba ją obezwładnił Adam zadzwonile po karetkę  a Paulina podbiegla do mnie.
Kuba z Bruno zaś zawiedli Ewę na komendę. Adam gdy skończył rozmowe podbiegł mówiąc :
-Marysiu wytrzymaj karetka już jedzie .
Ja w tym czasie straciłam przytomność z bólu.

Adam:
Tak się bałem o nią. Kocham ją.
A teraz? Teraz zabierają ją nie przypomną do szpitala.
-Adam będzie dobrze .-pocieszała mnie Paulina .
Pojechaliśmy do szpitala gdzie dowiedziałem się ze ma operacje .
Czekaliśmy z Paulina 4 godziny do końca operacji. Gdy ją wywieźli dotknął jej policzka był zimny. Okazało się że...

Komentarze

  1. Mam nadzieję że nie usmiercisz Marysi
    Tak to super opowiadanie czekam na kolejne

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz