Sorry ze znów Adam i Marysia ale wena mnie ponosi nie przedłużając zaczynamy:
Ewa:
Teraz pragnę tylko 1 rzeczy. Zemsty. Mam już nawet plan idealny. Stasiak woli ją? To czeka go kara śmierci a ona lepi się do niego taka sama kara ją czeka.
Juz oni mnie popamiętają jak przeżyją co będzie niemożliwe.
Bruno:
Jadę do Ewy. Musze zobaczyć jak ona się trzyma. Oby jej nie odbiło nic. Bo tego najbardziej się obawiam. Jak jej coś nie wychodzi zawsze pragnie zemsty. Ale w tym przypadku może byc bardzo źle .
Maria:
Bałam się czy Ewa nie podejmie zemsty .
Z Adamem czuje się bezpieczniej ale jednak się balam.
-Marysiu co jest?
-Adam boje się.
-Ewy?
-Adam nie wiemy co ona może zrobić.
-Marysia ....jest 1 wyjście.
-Jakie?
-Iść do Kubisa.
-Dobry pomysł.
Po 10 min byliśmy na komendzie a po 2 min u Kubisa.
Opowiedzielismy mu o wszystkim.
Ten chciał nam dać ochronę ale razem ztwiedzieliśmy ze nie trzeba. Tylko z komendy wzięliśmy bronie. Jak wróciliśmy do domu uslyszelismy szuranie z mieszkania wybiegła Ewa. Pobieglismy za nią przed blokiem Adama.
Ta wyciągnęła broń. Rozpoczęła się strzelanina. Tadeusz od razu A dzwonił do Walczaka żeby z Paulina przyjechali. Na szczęście z Adamem pomyśleliśmy . Założyliśmy kamizelki kuloodporne. Ewa trafila Adama w klatke piersiową ale miał kamizelke. W tym momencie przyjechali Paulina Kuba i Bruno. Ewa zdenerwowala się i strzeliła mnie w ramię. W tym czasie Kuba ją obezwładnił Adam zadzwonile po karetkę a Paulina podbiegla do mnie.
Kuba z Bruno zaś zawiedli Ewę na komendę. Adam gdy skończył rozmowe podbiegł mówiąc :
-Marysiu wytrzymaj karetka już jedzie .
Ja w tym czasie straciłam przytomność z bólu.
Adam:
Tak się bałem o nią. Kocham ją.
A teraz? Teraz zabierają ją nie przypomną do szpitala.
-Adam będzie dobrze .-pocieszała mnie Paulina .
Pojechaliśmy do szpitala gdzie dowiedziałem się ze ma operacje .
Czekaliśmy z Paulina 4 godziny do końca operacji. Gdy ją wywieźli dotknął jej policzka był zimny. Okazało się że...
Ewa:
Teraz pragnę tylko 1 rzeczy. Zemsty. Mam już nawet plan idealny. Stasiak woli ją? To czeka go kara śmierci a ona lepi się do niego taka sama kara ją czeka.
Juz oni mnie popamiętają jak przeżyją co będzie niemożliwe.
Bruno:
Jadę do Ewy. Musze zobaczyć jak ona się trzyma. Oby jej nie odbiło nic. Bo tego najbardziej się obawiam. Jak jej coś nie wychodzi zawsze pragnie zemsty. Ale w tym przypadku może byc bardzo źle .
Maria:
Bałam się czy Ewa nie podejmie zemsty .
Z Adamem czuje się bezpieczniej ale jednak się balam.
-Marysiu co jest?
-Adam boje się.
-Ewy?
-Adam nie wiemy co ona może zrobić.
-Marysia ....jest 1 wyjście.
-Jakie?
-Iść do Kubisa.
-Dobry pomysł.
Po 10 min byliśmy na komendzie a po 2 min u Kubisa.
Opowiedzielismy mu o wszystkim.
Ten chciał nam dać ochronę ale razem ztwiedzieliśmy ze nie trzeba. Tylko z komendy wzięliśmy bronie. Jak wróciliśmy do domu uslyszelismy szuranie z mieszkania wybiegła Ewa. Pobieglismy za nią przed blokiem Adama.
Ta wyciągnęła broń. Rozpoczęła się strzelanina. Tadeusz od razu A dzwonił do Walczaka żeby z Paulina przyjechali. Na szczęście z Adamem pomyśleliśmy . Założyliśmy kamizelki kuloodporne. Ewa trafila Adama w klatke piersiową ale miał kamizelke. W tym momencie przyjechali Paulina Kuba i Bruno. Ewa zdenerwowala się i strzeliła mnie w ramię. W tym czasie Kuba ją obezwładnił Adam zadzwonile po karetkę a Paulina podbiegla do mnie.
Kuba z Bruno zaś zawiedli Ewę na komendę. Adam gdy skończył rozmowe podbiegł mówiąc :
-Marysiu wytrzymaj karetka już jedzie .
Ja w tym czasie straciłam przytomność z bólu.
Adam:
Tak się bałem o nią. Kocham ją.
A teraz? Teraz zabierają ją nie przypomną do szpitala.
-Adam będzie dobrze .-pocieszała mnie Paulina .
Pojechaliśmy do szpitala gdzie dowiedziałem się ze ma operacje .
Czekaliśmy z Paulina 4 godziny do końca operacji. Gdy ją wywieźli dotknął jej policzka był zimny. Okazało się że...
Mam nadzieję że nie usmiercisz Marysi
OdpowiedzUsuńTak to super opowiadanie czekam na kolejne