Miniaturka Paulina i Kuba.

Paulina;
Rano budzik wzkazywał 6;00.
Poszłam obudzić Agatę i zawiozłam do szkoly.
Zadzwonił Kuba;
Paula jest sprawa.-powiedział.
Ja już jade na komende zaraz bede.
ok.
20 min później pod komendą;
Kuba co jest?-spytałam.
Paula ja chce cie zaprosić na kolacje chcesz?-spytał zestresowany.
Ok gdzie?
U mnie.
Ok tylko niczego nie spal.
ok .
o 18.
Ok.
W tymczasie szli Adam z Marysią a ja wpadłam na pomysł;
Adam Marysia nie chcecie mieć na jeden wieczór córki?-spytałam nalegając.
Agatki? Czemu nie.-powiedziała Marysia.
Dzięki wam.
Nie ma za co.
Po pracy w szkole Agaty;
Agatka chodź!!!!!!-powiedziałam do nadchodzącej córki.
Ide!.
Dzisiaj bedziesz z Marysią i Adamem ok?
ok a co?
Ide do kuby na kolację.-powiedziałam.
No to sie postaraj mamo!
Czemu?
No mieć takiego tate super!-szok.
Agata!
Co.
Nic.
Oddałam Agate w ręce Adama bo Maria była na zakupach.
I pojechałąm do Kuby.
Hej Paula.-powiedział.
Hej kuba.
Wejdź.-powiedział.
Kuba zrobił kolację i niczego nie spalił (Kuba szcun XD).
Zjedliśmy kolację i Kuba zaczął;
Paula musze ci coś powiedzieć.
No to wal.
Paula ja...ja cię kocham.-powiedział zestresowany.
Kuba....ja....ja ciebie też!!!!!
Kuba?
No
Agata mówiła że chce mieć takiego tate jak ty.
NO to bedzie miała.