4.Pyszna kolacja z Kubą i niespodzianka dla całej czwórki.

Wow Kuba.-powiedziałam ździwiona.
Widzisz jednak lubię coś oprócz pizzy.
No widze.
Ej Paulina...?
No...?
Mój kumpel ma domek w górach.Może byśmy pojechali we 4 z Adamem i Marysią na taki urlop jest lato ciepło tak na tydzień sie wyluzować?
No wiesz nie głupi pomysł. Agatkę odstawie do mojej mamy.Tylko zadzwonię do Adama;
Hej Adam.
Cześć Paulina. co tam ?
Kuba mówi że jego kumpel ma domek w górach i może we czwórke w wami pojedziemy na tydzień na taki zasłużony urlop. Co wy na to? 
Chętnie - wtrąciła Marysia.
A ty Adam?
Chętnie z wami zawsze.-powiedział ucieszony Adam.
Kuba dzwoni do Kubisa więc mamy wolne.
Ok a kiedy wyjeżdżamy ?
Jutro o 8:00 rano.
Ok to przyjedżcie do mnie i z tam tąd wyjedziemy ok?
Ok to do jutra 
.
ok pa 
Ja pojechałam z Kubą do mnie sie spakować a Kuba odwiuzł małą do moich rodziców.
Później pojechaliśmy do mieszkania Kuby gdzie miałam nocować i rano mieliśmy jechać do Adama.

Tymczasem u Marii i Adama;
Razem z Adamem pojechałam do mojego domu sie spakować.
Naszczęście nie było nikogo zostawiłam im tylko karteczke że z Adamem jedziemy na urlop.
Specialnie nie powiedziałam o Paulinie i Kubie żeby zobaczyć jak mama zareaguje.
Bo tata lubi Adama więc nie bedzie miał nic przeciwko.
Nocowałam u Adama a Paulina u Kuby.

Następnego dnia;
7;00 rano;
Ja  spałam u Adama w sypialnia on na kanapie bo sie uparł cóż jego wola a teraz go obudzić ;
Adam wstawaj-powiedziałam miłym głosem.
Nie no Asiu chwilka.-tak sie dzieje jak Adam nie chce wstawać.
Halo ziemia do Stasiaka tu Maria nie Asia i wstawaj bo jest 7;00.
Dopiero??
Nie dopero tylko już wstawaj!!
Nie no Marysiu chwila.
Ok ja ide sie przebrać masz 15 minut ok?
Ok .
Wróciłam po 15 minutach a tu ... Adam ubrany i ze...śniadaniem?
Wow Adam super.
Gadaliśmy tak aż weszła Paulina z Kubą.
Pogadaliśmy chwile i ruszyliśmy w 4 godzinną drogę do Brennej.
Po 4 godzinach dotarliśmy na miejsce. 
Jest super drewniany domek typowo górski, blisko nad Wisłe i piękne góry poprostu super.
Z Pauliną rozpakowałyśmy rzeczy a Adam z Kubą poszli ,,obczjić" okolicę.
Gdy wrócili my byłyśmy już przebrane w stroje kąpielowe na co oni tylko;
wow 
Wzięłyśmy z Pauliną torbę i poszliśmy całą 4 nad Wisłę.
Adam i Kuba także już w kąpielówkach poszli za nami odrazu z puszką piwa ale to u nich norma. Nad wodą okazało sie że woda jeszcze nie bardzo nagrzana poprostu zimna ale Adam z Kubą to usłyszeli i wzięli nas na ręce i wrzucili do wody. Po dużym ochrzanie jaki dostali poszliśmy sie opalać. Oczywiście Adam z Kubą nie posmarowani kremem zaczęli jęczeć jak dzici bo spalili plecy. Opaleni wróciliśmy na plac i gralismy w piłkę co wywołało dużo śmiechu i komicznych sytuacji np jak Adam kopnął nak że klapek mu spadł albo jak Kuba użalał sie nad tym że wylał piwo i musi wziąśc następne ale nie ma siły. Potem padnięci leżeliśmy na trawie i tak chyba ponad godzinę. Pod wieczór zagoniłyśmy z Pauliną chłopaków żeby zrobili kolację.
Trudno było ale się udało. A do mnie w tym czasie zadzwoniła mama;
Do ciebie to sie nawet dodzwonić nie idzie gdzieś ty jest?!
No jest kartka w górach z Adamem.
Z nim o nie moja panno.-w tym m momencie jej przerwałam .
Mamo mam 28 lat jutro 29 moge robić co chce i jeździć gdzie chce.
Jest tata?
Jest- po chwili tata zaczął rozmowę;
cześć Marysiu jak tam?
Dobrze tylko mama...
Nie przejmuj sie przejdzie jej 
specialnie napisałam że jade tylko z Adamem zeby zobaczyć jak zareaguje.
Czyli jechało was wiecej?
Tak jeszcze Paulina z Kubą .
To super.
Dzień dobry-wtrąciła Paulina.
Cześć Paulinko .
ok ja koncze bo puść ich do kuchni to jak dzieci a nawet gorzej. jak przyjedziemy to wam pokażemy zdjęcia i filmiki pa pa tato pozdrów Dage i dzieciaki.
Dobrze pa curciu.
Po rozmowie z tata pojechałyśmy do sklepu na zakupy z Paulina a chłopaki kończą kolację.
Gdy wróciłyśmy kolacja byla gotowa a Kuba i Adam...

Komentarze