Załamanie Adama i negocjacja o życie lub śmierć

Adam dowiedział się że jego syn jednak żyje. Był szczęśliwy do czasu Kacper przyszedł do niego i wykrzyczał że go nienawidzi . Adam był załamany. Pojechaliśmy tam zapukał do drzwi otworzył mu Kacper Stasiak:
Boże ojciec co chcesz?
Pogadać -odpowiedział Adam
Ale ja nie mam ochoty z tobą gadać
A ze mną?
Chetnie
Weszłam do mieszkania Kacpra i zaczęłam
Kacper twój tata się załamał on nie ma do niczego głowy proszę pogadaj z nim
Nie!!!
Odkąd z nim rozmawiałeś  Adam nie ma co ze sobą zrobić krąży po nocach po mieszkaniu a ja nie wiem jak mam mu pomóc on nie śpi po nocach a ja się martwię o niego .
Ty u niego ?
Tak ale to nie ma znaczenia
AHA ok ty taka młoda i ładna a on za stary dla ciebie
Po tych slowach Adam wybiegł z mieszkania pobiegłam za nim.
Adam wziął nóż i chciał przeciąć sobie żyły ale zdążyłam :
Adam nie rób tego
Dlaczego nie mam po co żyć ani dla kogo
Masz dla kogo dla mnie Adam proszę- zaczęłam płakać i mówić
Adam błagam -płakałam coraz bardziej
Adam wkońcu okazał skruchę i powiedział :
Marysiu nie zostawię cie : podszedł do mnie i przytulił a ja płakałam dalej :
Chodź Marysiu jedziemy do domu
Ok
Marysiu nie płacz już proszę kochanie już  spokojnie kochana nic mi nie jest to ze jesteśmy razem i tylko to się liczy.
Masz rację Adam.
Razem z Adamem wróciliśmy do mieszkania. Byłam szczęśliwa że Adam żyję i nic mu nie jest i że jesteśmy razem.
Po powrocie zasnęliśmy wtuleni w siebie .

W nocy budziłam się dużo razy bałam się o Adama.  Mam nadzieje ze to już nigdy się nie powtórzy.

Komentarze