ciąża,Adam i telefon od ...

Byłam załamana.
Jedno pytanie krążyło w mojej głowie;
jak powiedzieć Adamowi o ciąży?
Rozmawiałam z Pauliną;
- Paulina jak ja mu to powiem?-mówiłam zapłakana.
- Nie wiem Marysiu nie wiem. -mówiła Paulina .
W końcu sie rozpłakałam.
Było mi ciężko bo nie wiedziałam czy Adam chce miec ze mna dzieci.
Ale stwierdziłam że powiem mu to prosto w twarz;
-Adam ja... musze ci coś powiedzieć .
- Słucham cie Marysiu.
- Ja ... ja jestem w ciązy. - powiedziałam zapłakana.
- Marysiu to super.- powiedział unosząc mnie na rękach.- Ale dlaczego plakałaś?
- Bo nie wiedziałam jak zareagujesz .
Pauliny już u nas nie było ale zadzwoniłam do niej.
Obie byłyśmy szczęśliwe.
Po 4 miesiącach było  już po mnie widać ciążę.
Adam był szczęśliwy bo okazało się że to chłopczyk.
Pojechaliśmy w odwiedziny do moich rodziców.
Odziwo oboje byli szczęśliwi.
Po 2h wróciliśmy do domu.
Po  miesiącu pomimo to ze do porodu zostały 4 miesiące Adam kupił łóżeczko itp.
Mieliśmy 1 wolny pokój Adam umówił sie z Kubą że wyremontują go dla małego.
Pauline już ciekawiło imie małego.
Zadzwoniła do niej Agata ;
- co jest córcia ?
- zapomniałam kluczy.
- ok poczekaj  - to niech przyjdzie - wtrąciłam .
- przyjdź do cioci Marysi ok ?
- ok :)
Po 10 minutach przyszła Agatka.
A potem zadzwonił telefon Pauliny był to ...


Komentarze