Ulga,akcja i potrącenie?

Powiedział;
-Pan Adam miał dużo szczęścia ale to nie mógł być wypadek samochodowy.
-Jak to?-spytałam.
-Miał lekki uraz głowy i przebite płuco.
-Rozumie.
Zadzwoniłam do Moniki.
Po 30 minutach była już w szpitalu;
- Co jest?-spytała.
-Adam był potrącony.
-Jak to?
-Niewiem. Zadzwonie do Pau;liny.
Paulina po 30 minutach była w szpitalu.
Okazało sie że ktoś upozorował wypadek a tak naprawde potrącił Adama.
Pozostaje ustalić czyje to auto i dlaczego upozorował wypadek.
Pojechaliśmy na komende a razem z nami Monika.
Poszliśmy do Kubisa a on powiedział że Monika może nam pomóc.
Poszliśmy do Bolka;
-Siema Bolek.
-Hej, nowa koleżanka?
- Pomaga nam to moja przyjaciółka ze studiów Monika Kownacka.
-To witam Bolek Kowalski.
-Cześć
-Ok do sprawy . Ktoś upozorował wypadek Adama a tak naprawde go potrącił.
-Ok a co ja mam do tego?
-Zbierz ślady i ustal czyje to auto i kto to zrobił bo nie ręcze za siebie.
-Ok tylko  spokojnie.
-Dobra.
Gdy wyszliśmy Bolek zabrał sie do roboty.
Aż zadzwonił telefon Moniki dzwoniła jej szefowa że mają grubą akcje ale brakuje policjantów.
Ja i Paulina zgłosiłyśmy  sie do pomocy.
Było ostro goniłyśmy go przez ponad 2km.
I opłacało sie.
Okazało sie że to ten sam człowiek był to mój kolega z liceum dowiedział
sie że jestem z Adamem a byłam jego miłością.
Zrobił to z zazdrości chciał zabić Adama i upozoroeać wypadek aby nie był podejżany.
Po 2 dniach zadzwonili do mnie ze szpitala okazało sie że Adam sie  obudził i było wszystko
dobrze przyjechałam do niego.
Siedziałam bardzo długo, rozmawialiśmy o wszystkim co działo sie przez te ostatnie dni.










przepraszam ze krótkie ale mam przygotowania do świąt w wigilie po połódniu pojawi sie
świąteczna wersja :)


Komentarze